środa, 13 grudnia 2017

Najnowsze działania Rzecznika Praw Dziecka

Mimo kontrowersji wobec postawy RPD w wielu konkretnych sprawach środowiska wrażliwe na krzywdę dzieci doceniają jego najnowsze działania.
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1091397,rpd-marek-michalak-pisze-do-zbigniewa-ziobry-izolacja-dziecka-przez-rodzica-jest-forma-przemocy.html

PISMO RPD: http://brpd.gov.pl/sites/default/files/2017_12_11_ms.pdf

"Przemoc Alienacji Rodzicielskiej polega na tym,
że jeden rodzic (alienator) systematycznie robi pranie mózgu i manipuluje dzieckiem w celu zaindukowaniu mu nieuzasadnionego strachu, nieufności, niechęci i złośliwości wobec drugiego rodzica (docelowego-alienowanego rodzica, ang. target parent).
W miarę upływu czasu, izolacji, stale powtarzanych tych samych komunikatów dziecko zaczyna myśleć zgodnie z intencją alienatora oraz wykazuje te same uczucia i zachowania wobec innych członków rodziny alienowanego rodzica (dziadków i innych).
Alienacja rodzicielska nie tylko ma wyraźne reperkusje dla docelowego rodzica, przy czym alienator jest w stanie wywierać ekstremalne formy kontroli i wpływać na ich życie poprzez wpływ na ich wspólne dziecko, ale istnieją również tragiczne konsekwencje dla wyalienowanego dziecka.
Wyalienowane dziecko cierpi z powodu zaburzeń rozwoju spowodowanych percepcją odrzucenia przez rodzica i jego dalszą rodzinę, a także d͟o͟ś͟w͟i͟a͟d͟c͟z͟a͟ ͟e͟k͟s͟t͟r͟e͟m͟a͟l͟n͟e͟j͟ ͟k͟o͟n͟t͟r͟o͟l͟i͟ ͟i͟ ͟m͟a͟n͟i͟p͟u͟l͟a͟c͟j͟i͟ ͟z͟e͟ ͟s͟t͟r͟o͟n͟y͟ ͟a͟l͟i͟e͟n͟u͟j͟ą͟c͟e͟g͟o͟ ͟r͟o͟d͟z͟i͟c͟a͟ ͟(͟P͟R͟Z͟E͟M͟O͟C͟ ͟a͟n͟g͟.͟ ͟c͟h͟i͟l͟d͟ ͟p͟s͟y͟c͟h͟o͟l͟o͟g͟i͟c͟a͟l͟ ͟a͟b͟u͟s͟e͟ ͟D͟S͟M͟-͟5͟)͟.͟
To następnie zwiększa narażenie dziecka na stres i konflikty w okresie rozwojowym.
Wyalienowane dzieci często radzą sobie gorzej niż inne dzieci rodziców rozdzielonych (ale nie poddawanych przemocy alienacji rodzicielskiej np. wychowywanych w opiece wspólnej) pod względem osiągnięć akademickich i wyników życiowych, i istnieje zwiększone prawdopodobieństwo rozwoju u wyalienowanych dzieci różnych zaburzeń psychicznych a także innych chorób ( upośledza rozwóju mózgu jak również zwiększa kilkukrotnie np. rozwój choroby nowotworowej). https://www.facebook.com/forharriet/videos/1575743582472422/
W niektórych krajach alienacja rodziców jest nielegalna...."
Dr Rebecca Owens, University of Sunderland, UK.

piątek, 18 sierpnia 2017

Mądrzy ojcowie...


z internetu: Kto robi biznes na krzywdzie dzieci?

z internetu:
"Właśnie dostałem opinie biegłego psychologa na temat Córki.
W skrócie.
Kontakty z Tata powinny być wstrzymane bo Dziecko nie widziało Ojca 1.5 roku i się Go boi . Nie ma więzi, nowego Partnera Mamy traktuje jak Tate i tak do niego mówi.
Opinie wystawiła psycholog biegła sądowa.
Zadzwoniłem i mówię że potrzebuje orzeczenie z jestem dobrym tata i powinienem widywac się z Córką
Odp. PANI Psycholog .oczywiście 200 zł za h min 2 h"

I co Wy na to?

piątek, 7 lipca 2017

Mamy dość takich sądów!

Sąd ANTYrodzinny w kolejnej odsłonie! A dobro dziecka gdzie? Sami sobie odpowiedzcie!

(z internetu) Nasz kolega z Gdańska 3 lata temu odebrał 3 dzieci matce ponieważ były wygłodzone, zaniedbane, mały problemy w szkole, matka sama oddała dzieci które zamieszkały z ojcem ( 300 km od matki), Matka po wprowadzeniu 500 + przypomniała sobie że ma dzieci i wystąpiła z wnioskiem do sądu o ustalenie ich miejsca pobytu przy niej ( na początku tylko córki) . Dzieci w wieku 3, 8 i 11 lat. Starsze w sądzie mówiły i u psychologów, że chcą być z tatą , że mama ich bije ( są nagrania ) .Ogólnie kategorycznie przeciwstawiały się.powrotowi do matki. Sąd w Gdańsku 30 czerwca w zabezpieczeniu na czas postępowania przekazał dzieci matce, informując ojca że nie ustala kontaktów i ojciec ma okazje wykazać się jak bardzo zależny mu na dzieciach.
Sąd nie ustalił żadnych kontaktów, ojciec ma pełna prawa rodzicielskie.. Ojciec kilka dni temu zawiózł dzieci do matki, średni syn przez godzinę trzymał sie ojca, płakał i nie chciał iść do matki ( nagrania), policja wezwana przez matkę sporządziła notatkę i poinformowali tylko że sąd może zwrócić sie do nich o udostępnienie materiałów z interwencji.

poniedziałek, 3 lipca 2017

zespół Munchausena

z internetu:
Przeniesiony zespół Münchhausena
Jeśli macie utrudnianie kontakty w czasie których dziecko zaczęło chorować (wcześniej nie chorowało), a rodzic przedstawia do Sądu zaświadczenia lekarskie o rzekomej chorobie dziecka zbierajcie je.
Jeśli zostaliście fałszywie oskarżeni o przestępstwo przeciwko życiu lub zdrowiu drugiego rodzica lub dziecka (którego nie dokonaliście), a postępowanie zostało umorzone występujecie o zaświadczenia lekarskie , obdukcje, protokoły i notatki policyjne.
Na podstawie powyższego w toku sprawy sądowej możecie wystąpić o uzupełniającą opinię (nawet po badaniach OZSS lub psychiatrycznych) której przedmiotem jest piecza nad dzieckiem oraz władza rodzicielska (dla zainteresowanych mogę wysłać oryginał postanowienia z pieczęciami sądowymi do wykorzystania w swojej sprawie) . Wtedy rodzica bada już biegły psychiatra sądowy a nie OZSS
W załączeniu odpis postanowienia sądu i wniosek o uzupełniającą opinię.
„W ocenie sądu M. Lenczewski powinien złożyć wniosek o zlecenie przeprowadzenia uzupełniających badań psychiatrycznych uczestniczki i wydanie opinii uzupełniającej do sprawy rozwodowej, bowiem w tej sprawie sąd prowadzi postępowanie celem ustalenia czy stan zdrowia psychicznego pozwala jej na sprawowanie władzy rodzicielskiej i bezpośredniej pieczy nad mał. Markiem Lenczewskim.”
Tekst pochodzi z literatury tematu
Przeniesiony zespół Münchhausena jest poważnym zaburzeniem relacji między rodzicem (jest nim niemal zawsze matka) a dzieckiem, której istotnym rysem jest przypisywanie dziecku objawów rzekomej choroby, albo aktywne ich wywoływanie. Z pewnością zaburzenie to może mieć swoje łagodniejsze formy, ale cięższe przypadki przeniesionego zespołu Münchhausena są groźną, a nawet potencjalnie śmiertelną formą maltretowania dzieci. Termin przeniesiony zespół Münchhausena (Munchausen syndrom by Proxy) wprowadził w 1977 r. angielski pediatra Roy Meadow. Nawiązał w ten sposób do używanego już wcześniej pojęcia zespołu Münchhausena oznaczającego zaburzenie polegające na fabrykowaniu przez osoby dorosłe objawów rzekomej choroby u samego siebie. (Munchausen syndrom)
Ponadto termin odnosi się do sposobu zachowania osoby dorosłej, nie określając tkwiącej u jego podłoża osobistej patologii. Brak jednak podstaw sądzić, aby tego rodzaju zachowania były we wszystkich przypadkach spowodowane tymi samymi przyczynami (osobowościowymi, psychologicznymi czy biologicznymi).
W dyskusjach na temat pojęcia tego zespołu zwraca się też uwagę, że model medyczno-psychologiczny nie musi być zawsze najtrafniejszym modelem wyjaśniającym i opisującym tego rodzaju zachowania. Obok niego istnieje też model kryminalno-prawny ujmujący omawiane zachowania jako akty społecznej agresji. Obydwa modele i sposoby opisu, wbrew pozorom, nie muszą się wykluczać a adekwatność drugiego z nich wydaje się szczególnie użyteczna szczególnie wtedy, gdy osoba krzywdząca dziecko w przeszłości ujawniała inne zachowania antyspołeczne.
Badania dotyczące sprawców w zespole Münchausena by proxy mogą wskazywać na zaburzenia osobowości (np. narcystyczna) i współwystępowanie zaburzeń z osi I (np. depresji). Często przejawiają oni zaburzenia o niewyraźnie zarysowanych granicach. Niektórzy pacjenci umierają z powodu popełnienia pomyłki w czasie wytwarzania objawów choroby. Inni pacjenci zamieniają odgrywanie dramatu w szpitalu na odgrywanie dramatu w sali sądowej. U większości pacjentów współwystępują zaburzenia osobowości z wiązki B (np. dyssocjalna, borderline, histrioniczna, narcystyczna).
Zaleca się także psychoterapię poznawczo- -behawioralną – leczenie powinno trwać wiele lat. Nie ma znanych sposobów zapobiegania występowaniu MSBP. Konieczne jest jak najwcześniejsze zabieranie dzieci spod opieki osoby zaburzonej, zapobiegnie ich szkodom zdrowotnym.
Słabo opisana i zrozumiała, choć z pewnością bardzo ważna w zaburzeniu relacji typu przeniesionego zespołu Münchhausena, jest rola ojca. Obserwacje wskazują, że odznacza się on znaczną biernością i jest nieświadomy sytuacji. Relacje małżonków są z reguły nieharmonijne, konfliktowe.W ponad 95% przypadków zespołu osobą cierpiącą na MSBP jest biologiczna matka ofiary
Charakterystyczne do rozwoju MSBP u matek są ich głębokie zaburzenia emocjonalne, które skutkują upośledzeniem budowania relacji interpersonalnych. Kontakt z własnym dzieckiem przyjmuje zaskakującą postać. Przeważnie matka sprawia wrażenie niezwykle opiekuńczej.
W rzeczywistości jest ono przez nią z nieokreślonych powodów odrzucane lub wykorzystywane jako narzędzie do skierowania na siebie upragnionej uwagi otoczenia. Dziesięć osób, będących w dzieciństwie ofiarami MSBP, po latach od fatalnych zdarzeń wyznało, że jako dzieci czuło się niekochanymi przez rodziców i żyło w poczuciu braku bezpieczeństwa

A teraz kolej na Rzecznika Praw Dziecka

Tak wiele razy Marek Michalak występował w roli "monitora" ("tzn. "monitorujemy tę sprawę...i koniec), że może czas przyszedł aby pobyć Rzecznikiem. Proszę dobrze wykorzystać tę szansę panie Marku - dzieci czekają (i rosną...).

http://brpd.gov.pl/aktualnosci-wystapienia-generalne/prawo-dziecka-do-obojga-rodzicow-przepisy-rzeczywistosc

niedziela, 28 maja 2017

Światełko w tunelu?

http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/rpo-potrzebne-przepisy-o-opiece-naprzemiennej

Historia jakich wiele? Jednak za każdym razem to tragedia konkretnych ludzi!

http://wiadomosci.wp.pl/napisala-mi-w-liscie-ze-przez-jakis-czas-nie-bede-widywac-syna-i-corki-matki-ktore-alienuja-wlasne-dzieci-6126857469601409a

"Po co ci tata patrz jest tutaj Marcin..." - ręce opadają

z internetu....
"Byłam u mojego synka w przedszkolu na przedstawieniu na Dniu Mamy I Taty. Wszystko pięknie, ładnie dzieci uśmiechnięte buźki -tylko jednemu chłopcu było tak przykro, że aż się biedny popłakał.
Matka przyszła ze swoim facetem zamiast z jego ojcem.
Chłopiec głośno domagał się by jego tata przyszedł i pytał czemu go nie ma.
"Mamusia" odpowiedziała: po co ci tata patrz jest tutaj Marcin.
Siedziałam obok i wszystko widziałam i słyszałam niestety dla siebie.
Ta zapłakana buzia małego chłopca jest symbolem przemocy alienacji rodzicielskiej."

środa, 24 maja 2017

No nareszcie sensowny wyrok -ale dlaczego musi dochodzić do takich sytuacji?

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/903886,utrudnianie-kontaktu-z-dzieckiem-to-naruszenie-dobr-osobistych.htmlhttp://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/903886,utrudnianie-kontaktu-z-dzieckiem-to-naruszenie-dobr-osobistych.html

I kolejny "szmaciany" wyrok

Z Internetu:  "Postanowienie Sądu Rejonowego Wydział Rodzinny, z mojego wniosku o ukaranie matki dziecka za uporczywe utrudnianie kontaktów. Sprawa trwała 17 miesięcy, w tym czasie żaden z kontaktów nie przebiegł wg Postanowienia Sądu. Główny argument - dzień w którym dziecka ani matki nie było w domu, jako kolejne 5 terminów w których nie zostałem wpuszczony nawet na klatkę schodową (drzwi otwiera domofon).
" wniosek oddalić"  "

Historia ... kolejna....

Z Internetu:
"4 lata temu awantury w domu, wzywanie policji przez eks żonę, nawet z powodu tego, że syn (wówczas 9 lat) nie chciał zjeść rosołu;
- w marcu 2006 uciekam z dwoma synami (9 i 6) do Ośrodka dla Osób Dotkniętych Przemocą w Krakowie;
- stamtąd po dwóch tygodniach synów zabiera kurator (po interwencji matki dzieci, obawiającej się... o ich życie) w asyście policji do domu dziecka, zostają tam 14 miesięcy;
- cały czas trwają donosy na mnie o molestowanie, znęcanie itp, również ze strony dorosłej (wtedy 18,5) córki, która również żąda alimentów na siebie, dostaje (uczyła sie podobno na studiach zaocznych, nigdy nie udokumentowała tego, wyparła się ojca, zmieniła nazwisko);
- wszelkie postępowania przeciw mnie o znęcanie i molestowanie są umorzone z braku przesłanek;
- w czerwcu 2006 po opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych sąd wydał postanowienie o przekazaniu mi opieki nad dziećmi, synowie wychodzą z domu dziecka, a matka może sie spotykać z nimi wyłącznie w obecności terapeuty;
- matka, delikatnie mówiąc, olewa spotkania, nie organizuje ich, nie składa nawet dzieciom życzen na urodziny czy święta, ale pisma do sądu pisze;
- w grudniu 2008 pomimo zastrzeżeń psychologów sąd niespodziewanie wyznacza szerokie spotkania natki z dziećmi, z noclegami na weekendy;
- w styczniu IES przeprowadza kolejne badanie i w opinii zawiera sugestię, aby NA PRÓBĘ (!!!!) przekazać matce dzieci na 3 do 5 miesięcy, bo to ostatnia szansa dla niej (rownież tam wyklucza molestowanie z mojej strony etc);
- w czerwcu 2009 sąd wydaje wyrok - DZIECI NA STAŁE DO MATKI, pomimo potwierdzenia zdecydowanie negatywnego wpływu półrocznych spotkań z matką na dzieci, m.in. przez kuratora sądowego;
- w październiku 2009 przyklepuje to sąd apelacyjny w Krakowie, wyrok jest prawomocny;
- od września 2009 mieszkam z synami w Warszawie, chodzą tu do szkół I NIE CHCĄ SIĘ Z MATKĄ KONTAKTOWAĆ, szczególnie, że na wakacjach nawiedzała nas z policją, były groźby wyważeń drzwi itp.
Naturalnie eks pojawia się w Warszawie, usiłuje zabrać dzieci siłą.
Spowodowała też utratę pracy przez mnie (donosy, komornik) i jestem w, delikatnie mówiąc, nieciekawej finansowo sytuacji (tu moja prośba o pomoc w ewentualnym znalezieniu pracy).
Teraz synowie są ze mną, a ja będę musiał płacić JEJ alimenty na nich!!!

poniedziałek, 8 maja 2017

Kuratorzy sądowi - duży etyczny problem!

Z internetu:
"Moje pytanie:Co mogę "zrobić z panią" kurator ktora sprawuje pieczę nad moim synkiem(powód przyznania opieki kuratora-ex w trakcie ciąży w szpitalu na podtrzymaniu ciąży chowała pod pościel leki,wypisywała się na własne żądanie itp.)Na obecną chwilę ex nadużywa alkoholu,interwencje policji(Ja za każdym razem podpisuje że biorę malego pod swoją opiekę na czas wytrzeżwienia matki po konsultacji z policją,kurator,pracownikiem mops-u.)Matka dochodzi do siebie odbiera małego ode mnie a pani kurator "pomaga" jej,podpowiada jak uniknąć,bądz zmiejszyć konsekwencje za swoje postępowanie."

niedziela, 30 kwietnia 2017

Z internetu... Tak oto sprawy wyglądają!

Skopiowałem to głównie dla tych którzy łudzą się że "coś się zmienia" - otóż NIC SIĘ NIE ZMIENI ! To MY MUSIMY TO ZMIENIĆ!

"Dzięki niezwykłej łasce sędzi sądu rodzinnego w X., zostałem uprawniony do spotkań z mym dzieckiem raz w miesiącu 2 godziny w obecności psychologa. Wczoraj dostałem maila od matki , że córeczka ma zapalenie gardła i nie chodzi do szkoły. Czy matka powinna mnie wcześniej poinformować , że do spotkania z dzieckiem nie dojdzie z jakichś tam przyczyn? Ja na spotkanie z dzieckiem jadę 1000 km. w jedna stronę. Co mam zrobić, jeśli po przyjeździe do X. zostanę poinformowany przez panią psycholog, że jednak do spotkania nie dojdzie, bo dziecko jest chore.Jak mieszkałem w Polsce to aby widzieć dziecko pokonywałem 1000 km. i prawie za każdym razem zastawałem zamknięte drzwi. Mimo spisanych notatek policji i poinformowaniu o tym sądu, pani sędzia w ostatnim uzasadnieniu postanowienia napisała-ojciec nie jeździł do dziecka, pomijając całkowicie fakt nierealizowania spotkań przez matkę. Co robić teraz, przecież to 2000 km, na spotkanie jadę po 8 godzinach pracy, całą noc, potem muszę się ładnie uśmiechać przy dziecku, bo pani psycholog wszystko notuje, a następnie wracam 1000 km. Na dodatek mam 60 lat , w tym wieku dla niejednego człowieka pokonanie 100 km. to wyczyn a nie 2000 km. Czy na taka matkę nie mam mocnych w Polsce, kraju w którym ponoć dobro dziecka jest na 1 miejscu ?

Organizacje ojcowskie są jedyną siłą społeczną, która zauważa ten masowy problem i próbuje coś zrobić!!!

środa, 1 lutego 2017

Granice mszczenia się na dziecku (z internetu)

Pytanie: Gdzie są te granice? Na ile matki mogą dzieciom zdeformować życie?
"11-letnia dziewczynka, dobra, sumienna uczennica, ze łzami w oczach, przed lekcją, ze wstydem i "na ucho":
"-Proszę pani, ja dzisiaj nie mam żadnych książek ani zeszytów...bo ja jestem teraz u taty...a mama nie chce mi wydać żadnych moich rzeczy, książek i zeszytów do szkoły też...i nie wiem kiedy będę miała..."
No żesz k....zemścił się babsztyl...na własnej córce. Serce mi pękało dziś kiedy patrzyłam na to, wyglądające jak zbity pies, dziecko..."

wtorek, 17 stycznia 2017

Bezduszne "granie" dzieckiem!

http://kobieta.wp.pl/ojcowie-bez-dzieci-jak-matki-utrudniaja-kontakty-bylym-mezom-6079389061551233a

Wracajcie z wygnania ojcowie!

"Ojcowie. Jak często osądzani, odsuwani, wykluczeni. Nikomu nie potrzebni, zbędni, pomniejszeni. Ci alkoholicy, agresorzy, wariaci, albo pantoflarze, ofermy, ci co "tylko pracowali" lub zawinili w inny sposób. Pariasi rodziny, snujący się na jej obrzeżach. Dawno zapomniani przez byłe partnerki lub świeżo niepamiętani przez żony. Niepotrzebni i nie kochani przez dzieci. Tak bardzo mniejsi od matek. Cienie. Czy kiedykolwiek wrócą na należne im miejsce? Kontaktując się ze swoją duszą, z tym, co pod progiem codziennej świadomości, dziecko może odnaleźć znaczenie ojca. To dramatyczny proces. Dlatego na warsztatach poświęconych powrotowi do ojca jest tyle płaczu, a potem tak wiele głośnego, energetycznego śmiechu. Bo w duszy dziecka matka i ojciec mają po 50%. Równo. Cóż za zaskoczenie! Jeśli nie przyjmiemy ojca, będziemy go szukać. W miejscach gdzie go nie ma. Jak mężczyzna może kochać po męsku kobietę, jeśli nie bierze od ojca? Jak kobieta mogłaby kochać mężczyznę, jeśli jej serce jest dla ojca kamieniem? Wracajcie z wygnania. Ojcowie." Damian Janus

niedziela, 15 stycznia 2017

Alimenty i komornicy!

Z internetu: "Kiedys na pewnym forum pisałem z ojcem co od 2 lat sam wychowywał swoje dziecko z poprzedniego związku z obecną partnerką, mamusia porzuciła, wszyscy mieszkali w UK, kiedy mamusia porzuciła dziecko wróciła do Polski, poznała fagasa w necie, porzuciła dziecko i do fagasa pojechała, po 2 latach ojciec sie dowiedział, że ma w Polsce egzekucję na ok 40000 zł, mamuska wróciła bez dziecka ale zrobiła mu egzekucję na podstawie starego wyroku rozwodowego z Pl gdzie dziecka juz 2 lata nie miała pod opieką, nikt nie wnikał czy ma dziecko, gdzie dziecko, z kim obecnie dziecko mieszka i czy w ogóle zyje, jak koń w klapkach przyklepał komorniczyna jeden i 2 lata robił mu dług."...

sobota, 14 stycznia 2017

Dzieciństwo bez ojca!

http://tata.gazeta.pl/dove/7,152348,21207634,nasza-rodzina-mama-i-ja.html



Gabinet Psychoterapii i Mediacji Rodzinnych w Legnicy. Joanna Kozieł
Bardzo mądre słowa:
"najbliższe środowisko czy dalsi członkowie rodziny, przyjaciele rodziny oraz środowisko, w którym funkcjonuje dziecko winni są przeciwdziałać alienacji rodzicielskiej.
Alienator/alienatorzy -jak każdy przemocowiec-nie działa w próżni. Bardzo często w procesie alienacji rodzicielskiej czyli przemocy emocjonalnej wobec dziecka i rodzica uczestniczą osoby trzecie, które powinny być głosem rozsądku dla alienatora. Alienator/alienatorzy ośmieszając, pomawiając i obrażając właściwie postępującego rodzica robi to na forum publicznym szukając poklasku. Częstą taktyką alienatora jest wyrażanie negatywnych komunikatów kierowanych do rodzica w formie żartu „z uśmiechem na ustach”. Bierna postawa środowiska jest sygnałem dla alienatora, że jego działania są akceptowane i oczekiwane. Jeszcze nie tak dawno normą było bicie dzieci (np. na ulicy) a dziś normą jest reagowanie na bicie dziecka (np. dzwoniąc na policję). Mówiąc o alienacji rodzicielskiej stale mówimy o tej formie przemocy, której skutki są widoczne w zachowaniach dzieci oraz rodziców, podobnie jak siniki po biciu. Trzeba jedynie chcieć zobaczyć – nie wystarczy patrzeć. Alienator deprecjonując, obrażając, pomawiając właściwie postępującego rodzica rani po pierwsze dziecko i obniża jego poczucie własnej wartości."

Kolejna historia - kolejna hańba polskich sądów rodzinnych

http://www.polskieradio.pl/9/1363/Artykul/1714761,Prof-Wawrzyniec-Konarski-o-swojej-walce-o-syna

poniedziałek, 9 stycznia 2017

Alimenty - może czas zająć się problemem?

Problem alimentów to sprawa złożona:
Panuje obecnie w Polsce moda na styl życia z alimentów - "bo nie muszę prasować koszul,a mi sie od życia też coś należy". Kobiety są zachęcane do tego przez MOPSy, kuratorki i samych sędziów i sędzie. Jako działacz społeczny uczestniczę w rozprawach rodzinnych i nie zapomnę jak sędzia SR w Zielonej Górze AG wręcz podyktowała matce treść pozwu o podwyższenie alimentów "od daty wniesienia pozwu" -czyli pięć mies wstecz! Zrobiono w ten sposób z boguduchawinnego ojca dłużnika alimentacyjnego w jednej sekundzie! (Bo skąd miał niby wiedzieć że złożony został wcześniej pozew i że decyzja sądu będzie pozytywna?
Postanowienia sądu zwiększające alimenty podejmowane są często z automatu - nie bacząc na fakty w materiałach dowodowych. Znam sprawę w której matka odkręcała wodę aby "nabić" liczniki - i w dwa kolejne miesiące zużyła po 30 ton wody mies. Sędzia powinien oskarżyć matkę o niegospodarność - a tu nic - bo to święte krowy!
W drugą zaś stronę - sprawy o obniżenie  alimentów ciągną się nawet trzy lata!!! Ojciec , który bierze kredyt na mieszkanie (bo zostawił dom żonie i dzieciom), traci pracę, bądź rodzą mu się dzieci w nowym związku - skazany jest na wegetację. Czy tak powinno być?