wtorek, 29 marca 2016
poniedziałek, 21 marca 2016
Przemoc wobec mężczyzn - wielki, przemilczany problem!
http://facet.onet.pl/przemoc-wobec-mezczyzn-temat-o-ktorym-sie-nie-mowi/5tpr8c#image_17b5321e-3e18-4a45-b700-63d2d713143ahttp://facet.onet.pl/przemoc-wobec-mezczyzn-temat-o-ktorym-sie-nie-mowi/5tpr8c#image_17b5321e-3e18-4a45-b700-63d2d713143a
piątek, 18 marca 2016
Czy ktoś w ogóle zajmuje się przemocą wobec ojców i ich dzieci ze strony matek?
http://katowice.wyborcza.pl/katowice/1,35063,19772532,11-latek-mowil-ze-mama-bije-ale-policja-sie-nie-dopatrzyla.html
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/927265,porwanie-dziecka-sad-zgodnie-z-prawem.html
https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=czy+przemoc+ma+p%C5%82e%C4%87+konferencja+zielona+g%C3%B3ra
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/927265,porwanie-dziecka-sad-zgodnie-z-prawem.html
https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=czy+przemoc+ma+p%C5%82e%C4%87+konferencja+zielona+g%C3%B3ra
I co wy na to?
Czy wspomniano na konferencji o poniewieraniu ojców w sądach, MOPSach itp?
http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=3&ida=11504
http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=3&ida=11504
środa, 16 marca 2016
500+ - przemilczane kontrowersje
z internetu:
Program Rodzina 500+ miałby ogromny sens i znaczenie gdyby warunkiem sine qua non przyznania tego świadczenia wychowawczego była pełna strukturalnie i osobowo rodzina, a nie tylko kryterium dochodowe...Wówczas faktycznie można byłoby przyznać, że Rząd dba o rodzinę i ją wspiera troszcząc się o jej dobro sensu stricto. A tak, odnoszę wrażenie, że jest to w dużej mierze wspieranie "autarkicznych" matek (nie samotnie wychowujących dzieci), które najpierw rozbijają małżeństwa i rodziny, a następnie w szybkim tempie uczą brać się pieniądze od państwa, które to (pieniądze) stają się de facto nagrodą za takie naganne postępowanie i zachętą do dalszych "excesów". Delikatnie mówiąc jest to niepedagogiczne i moim zdaniem nie ma nic wspólnego z promocją rodziny, wsparciem jej i dbaniem o nią jako o podstawową komórkę społeczną. Nie ma to żadnego związku z prawidłowym wychowywaniem dzieci, co jest zadaniem rodziny. Nawyk brania pieniędzy od państwa bez spełnienia tego warunku, o którym piszę, zrodzi nawyk korzystania z pomocy socjalnej i będzie tak naprawdę promocją patologicznych układów quasi rodzinnych. Może dojść do sytuacji kuriozalnych, a mianowicie kobietom będzie opłacało się "zrobić" sobie dziecko, ale niekoniecznie żyć w rodzinie z ojcem tego dziecka (mężem) lub mieć dzieci z kilkoma różnymi mężczyznami po to tylko aby brać dodatkowe środki od państwa, ale z żadnym z tych mężczyzn nie być i się nie wiązać. Skutek? Dzieci będą "wychowywały" się bez ojców w jakiś patologicznych układach z kolejnymi kochankami matki a państwo będzie wydawało kolejne pieniądze na dzieci i na leczenie zaburzeń powstałych u osieracanych sztucznie dzieci. A chyba nie o to chodziło ustawodawcy? Od razu dodam, że uzasadnione jest udzielanie tego świadczenia wychowawczego dla matek samotnie wychowujących dzieci, gdzie nie ma ojca (odszedł i zostawił dzieci lub nie żyje).
I na koniec trzeba odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie.Czy program Rodzina 500+ ma doprowadzić do wzmocnienia rodziny i chęci jej zakładania przez nuptrientów oraz realnie pomóc w wychowywaniu dzieci i utrzymaniu rodziny, czy ma tylko i wyłącznie na celu przekazanie pieniędzy osobom rodzącym dzieci? Bo jest to zasadnicza różnica.
Program Rodzina 500+ miałby ogromny sens i znaczenie gdyby warunkiem sine qua non przyznania tego świadczenia wychowawczego była pełna strukturalnie i osobowo rodzina, a nie tylko kryterium dochodowe...Wówczas faktycznie można byłoby przyznać, że Rząd dba o rodzinę i ją wspiera troszcząc się o jej dobro sensu stricto. A tak, odnoszę wrażenie, że jest to w dużej mierze wspieranie "autarkicznych" matek (nie samotnie wychowujących dzieci), które najpierw rozbijają małżeństwa i rodziny, a następnie w szybkim tempie uczą brać się pieniądze od państwa, które to (pieniądze) stają się de facto nagrodą za takie naganne postępowanie i zachętą do dalszych "excesów". Delikatnie mówiąc jest to niepedagogiczne i moim zdaniem nie ma nic wspólnego z promocją rodziny, wsparciem jej i dbaniem o nią jako o podstawową komórkę społeczną. Nie ma to żadnego związku z prawidłowym wychowywaniem dzieci, co jest zadaniem rodziny. Nawyk brania pieniędzy od państwa bez spełnienia tego warunku, o którym piszę, zrodzi nawyk korzystania z pomocy socjalnej i będzie tak naprawdę promocją patologicznych układów quasi rodzinnych. Może dojść do sytuacji kuriozalnych, a mianowicie kobietom będzie opłacało się "zrobić" sobie dziecko, ale niekoniecznie żyć w rodzinie z ojcem tego dziecka (mężem) lub mieć dzieci z kilkoma różnymi mężczyznami po to tylko aby brać dodatkowe środki od państwa, ale z żadnym z tych mężczyzn nie być i się nie wiązać. Skutek? Dzieci będą "wychowywały" się bez ojców w jakiś patologicznych układach z kolejnymi kochankami matki a państwo będzie wydawało kolejne pieniądze na dzieci i na leczenie zaburzeń powstałych u osieracanych sztucznie dzieci. A chyba nie o to chodziło ustawodawcy? Od razu dodam, że uzasadnione jest udzielanie tego świadczenia wychowawczego dla matek samotnie wychowujących dzieci, gdzie nie ma ojca (odszedł i zostawił dzieci lub nie żyje).
I na koniec trzeba odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie.Czy program Rodzina 500+ ma doprowadzić do wzmocnienia rodziny i chęci jej zakładania przez nuptrientów oraz realnie pomóc w wychowywaniu dzieci i utrzymaniu rodziny, czy ma tylko i wyłącznie na celu przekazanie pieniędzy osobom rodzącym dzieci? Bo jest to zasadnicza różnica.
PAS - syndrom alienacji rodzicielskiej
Ciekawe kiedy kuratorzy i sędziowie sądów rodzinnych zrozumieją sedno problemu?
http://dzieci.pl/title,Zespol-alienacji-rodzicielskiej-przyczyny-objawy-i-leczenie,wid,18141992,wiadomosc.html?smgputicaid=616915
Subskrybuj:
Posty (Atom)