Prawa ojca = prawa dziecka!
Dzieci powinny być otoczone szczególną opieką w każdym społeczeństwie.
Niestety część instytucji, kierując się intencjami obrony praw dziecka dopuszcza do stosowania przemocy ze strony rodzica w postaci używania dziecka do walki z byłym partnerem, którym jest najczęściej ojciec dziecka.
Nie trzeba udowadniać jakie katastrofalne skutki na kruchej psychice dziecka przynosi takie postępowanie, w jakim stopniu pozbawia je szczęśliwego dzieciństwa, jak dalece wpływa na jego późniejsze związki i rodzinę, jak bardzo je krzywdzi.
Wszyscy psychologowie są co do tego zgodni - wszyscy za wyjątkiem ogromnej większości tzw. "biegłych" RODK i pracowników polskich sądów rodzinnych, przede wszystkim kuratorów i sędziów.
Dla większości z nich izolowanie dziecka od najbliższych NIE JEST przemocą. Z zasady odrzucane są wnioski o ściganie takich aktów z urzędu. Policja rozkłada ręce, mówiąc że wszystko leży w gestii sądów,a sądy ignorując aktualną wiedzę psychologiczną aprobują tzw. alienowanie dzieci od najbliższych, czasami wieloletnie. W swojej pokrętnej logice widzą w przyznaniu ojcu kontaktu z dzieckiem 2 godz. w tygodniu (!!!) obronę dóbr dziecka, kompromitując tym samym siebie jako sędziów i sądy w ogóle jako godne zaufania instytucje państwowe .
Tzw. ruchy ojcowskie, ostatnio coraz bardziej aktywizujące swoje działania, są w tym kontekście niezwykle cenną oddolną inicjatywą społeczną. Wobec ewidentnej niemocy państwa, a nawet złej woli jego przedstawicieli (w języku prawników nazywa się to złą praktyką), nie można pozostać obojętnym. Rośnie kolejne pokolenie dzieci bez ojców - społeczne zjawisko sprzyjające późniejszym patologicznym zachowaniom młodzieży, podkopujące jej wiarę w dorosłych, w instytucje stworzone do ich obrony, w sens zakładania rodziny. Krzywdząc dzieci i ich ojców (a także dziadków i babcie ze strony ojca) narusza się podstawowe prawa człowieka - i to w środku cywilizowanego świata.
Inicjatywy "ojcowskie" podejmowane przez działaczy na terenie Lubuskiego obejmują:
- nagłaśnianie tematu w mediach;
- zainteresowanie problemem lokalnych parlamentarzystów, polityków i innych "wpływowych", opiniotwórczych Lubuszan;
- wzajemne wsparcie prawne działaczy;
- organizowanie i uczestnictwo w akcjach i imprezach wzmacniających pozytywny wizerunek ojcostwa;
- redagowanie ulotek i innych publikacji mających na celu zmianę społecznego nastawienia do problemu izolowania dzieci, oraz stworzenie publicznej formy presji na osoby i instytucje zawodowo zajmujące się tym problemem;
Zapraszamy wszystkie osoby do współpracy w jakimkolwiek zakresie.
Ta strona to krzyk zniewolonych bezbronnych DZIECI i zniszczonych przez prawo OJCÓW.To butelka wrzucona do oceanu(przez umierających) z informacją do społeczeństwa.Taka karteczka schowana do zabawki przez chińskiego niewolnika. To NADZIEJA ,że kiedyś ktoś te informacje odczyta i nam pomoże.To szansa na zmiany w Polsce.To WALKA o przyszłe pokolenia POLAKÓW o WOLNOŚĆ,SPRAWIEDLIWOŚĆ.Żeby lepiej żyło się kiedyś w tym Naszym kraju.ADAM.
OdpowiedzUsuńDokładnie! To oddolna inicjatywa społeczna - cos na kształt Ruchu 99% w USA, czy Tea Party. Jak mawiał Lechu - trzeba brać sprawy w swoje ręce...
OdpowiedzUsuńTaka nowa "Solidarność 2014" podobna atmosfera,zapał ludzi,działalność spontaniczna i bezinteresowna wielu osób dla dobra DZIECI i POLSKI.
OdpowiedzUsuńZwracamy się do mądrych KOBIET o współpracę przy zmianie prawa w Polsce.Tylko uświadomione i wykształcone społeczeństwo może to wszystko co złe zmienić.Nikt nie zrobi tego za NAS.Pamiętajmy robimy to dla pszyszłych pokoleń żeby żyło się im lepiej w Naszym kraju POLSCE.
OdpowiedzUsuńPrzyszłych a nie pszyszłych mój błąd.
UsuńJak narazie idzie wszystko w dobrym kierunku ZMIAN.
OdpowiedzUsuń