"Nierówna walka..." - nic dziwnego, że "nierówna" jak sędzie orzekające same uwikłane są w alienowanie własnych dzieci od własnych eksmężów? My, ojcowie, nie chcemy też aby walka była "równa". W ogóle nie chcemy żadnej walki!!! Marzy nam się, że kiedyś uznane zostaną prawa dzieci do spotykania się z ojcami - nawet jak rodzice nie są już razem. Praw takich nikt przecież obecnie nie kwestionuje - jednakże sądy rodzinne są jedynym chyba miejscem, gdzie NIKT NIC NIE ROBI ABY PRAWA TE REALIZOWAĆ! Dlaczego tak się dzieje? Patrz początek posta.
http://www.familie.pl/artykul/Nierowna-walka-rodzicow,3054,1.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszamy do komentowania!