Świetny artykuł bardzo realistycznie opisujący schemat działania systemu "MACHINY ROZWODOWEJ"oraz matek.Mam podobną sytuację.Zostałem całkowicie odcięty przez Sąd prawnie od widzeń z córką.Miałem widzenia raz na tydzień w niedzielę od 11-00 do 19-00.Przez ponad rok udawało mi się realizować kontakty ale żona(właścicielka) założyła mi sprawę o ograniczenie kontaktów.Chciała mi ograniczyć kontakty tylko do jednego w miesiącu.Nie zgodziłem się na badania w RODK-u.Sędzina wysłała mnie za to na badania psychiatryczne.Opinia była dla mnie niekorzystna.Uznano,że mam zaburzenia urojeniowe.Sędzina ograniczyła mi kontakty tylko do jednego kontaktu telefonicznego w środy od godz.18-00 do 19-00.Kontakty wyglądają tak,że z córką rozmawiam ok.1 do 2 minut i Córka mówi pa,pa i się rozłącza i już nie odbiera.Muszę budować więzi przez kilka minut rozmowy.Chodzę od ponad roku co tydzień do psychologa i ostatnio też do psychiatry.Biorę leki.Mam przez walkę o kontakty z Córką założoną też sprawę karną o nękanie.Grozi mi 2 lata więzienia oraz zakaz zbliżania się do żony.Wydałem już na sprawy i prawników oraz na alimenty dużą kwotę straciłem też zdrowie(jestem zniszczony psychicznie).Zastanawiam się czy w Polsce opłaca się starać o kontakty z dziećmi po rozwodzie.Z doświadczenia teraz radziłbym udanie się odrazu do psychiatry po leki już na początku starania się o kontakty.Można w ten sposób zaoszczędzić pieniądze i uniknąć więzienia.Walka nie przynosi żadnych efektów.Walczyłem około czterech lat.Nie mam teraz praktycznie żadnych kontaktów,jestem uznany za groźnego psychopatę,możliwe że niedługo trafię do więzienia albo na przymusowe leczenie do szpitala psychiatrycznego i stracę pracę oczywiście muszę też co miesiąc płacić alimenty.Uwaga!!!Ojcowie walka o kontakty to walka GLADIATORÓW na śmierć i życie na arenie systemu.Macie bardzo małe szanse na zwycięstwo.Czy warto walczyć?Uważam,że TAK!!!A.W.(LDT)
Świetny artykuł bardzo realistycznie opisujący schemat działania systemu "MACHINY ROZWODOWEJ"oraz matek.Mam podobną sytuację.Zostałem całkowicie odcięty przez Sąd prawnie od widzeń z córką.Miałem widzenia raz na tydzień w niedzielę od 11-00 do 19-00.Przez ponad rok udawało mi się realizować kontakty ale żona(właścicielka) założyła mi sprawę o ograniczenie kontaktów.Chciała mi ograniczyć kontakty tylko do jednego w miesiącu.Nie zgodziłem się na badania w RODK-u.Sędzina wysłała mnie za to na badania psychiatryczne.Opinia była dla mnie niekorzystna.Uznano,że mam zaburzenia urojeniowe.Sędzina ograniczyła mi kontakty tylko do jednego kontaktu telefonicznego w środy od godz.18-00 do 19-00.Kontakty wyglądają tak,że z córką rozmawiam ok.1 do 2 minut i Córka mówi pa,pa i się rozłącza i już nie odbiera.Muszę budować więzi przez kilka minut rozmowy.Chodzę od ponad roku co tydzień do psychologa i ostatnio też do psychiatry.Biorę leki.Mam przez walkę o kontakty z Córką założoną też sprawę karną o nękanie.Grozi mi 2 lata więzienia oraz zakaz zbliżania się do żony.Wydałem już na sprawy i prawników oraz na alimenty dużą kwotę straciłem też zdrowie(jestem zniszczony psychicznie).Zastanawiam się czy w Polsce opłaca się starać o kontakty z dziećmi po rozwodzie.Z doświadczenia teraz radziłbym udanie się odrazu do psychiatry po leki już na początku starania się o kontakty.Można w ten sposób zaoszczędzić pieniądze i uniknąć więzienia.Walka nie przynosi żadnych efektów.Walczyłem około czterech lat.Nie mam teraz praktycznie żadnych kontaktów,jestem uznany za groźnego psychopatę,możliwe że niedługo trafię do więzienia albo na przymusowe leczenie do szpitala psychiatrycznego i stracę pracę oczywiście muszę też co miesiąc płacić alimenty.Uwaga!!!Ojcowie walka o kontakty to walka GLADIATORÓW na śmierć i życie na arenie systemu.Macie bardzo małe szanse na zwycięstwo.Czy warto walczyć?Uważam,że TAK!!!A.W.(LDT)
OdpowiedzUsuń23 czerwca Dzień Ojca.
OdpowiedzUsuń